poniedziałek, 27 stycznia 2014

Archaizmy i ich funkcje w literaturze. Omów na wybranych dziełach z różnych epok.



Język zmienia się na przestrzeni dziejów. Używane niegdyś elementy wymowy, fleksji, słownika czy składni w odpowiedzi na ewoluujące otoczenie, zwyczaje społeczne i językowe (uzus) mogą zanikać, ustępując miejsca innym. Najprostszym do pomyślenia motorem takich zmian są przekształcenia materialnego otoczenia przez działalność ludzką. Pojawiają się nowe przedmioty codziennego użytku, inne sposoby wytwarzania dóbr, organizacji wojska itd. Ale te nowe przedmioty nie wchodzą na pustą scenę, a zastępują, uznane w pewnym momencie za przestarzałe, dzieła rąk ludzkich. Wypierając je, wypierają również związane ze starym porządkiem nazewnictwo.
Z określonym wyżej procesem łączą się, by tak rzec, najbardziej namacalne archaizmy - tzw. archaizmy rzeczowe. Jak łatwo się domyślić, wszelkie przywoływania przeszłości, czego literacki przykład stanowi powieść historyczna, nie mogą obejść się bez tego typu archaizacji.
Trudniej uchwytne są archaizacje powstające nie tyle dzięki bezpośredniej relacji języka do rzeczywistości, ile te związane ze zmianami samego sposobu wyrażania się, organizacji wypowiedzi. Dzieją się one niejako we wnętrzu samego języka i jako związane z jego właściwościami fonetycznymi, fleksyjnymi czy składniowymi są trudniej uchwytne dla przeciętnego użytkownika. W tej grupie wyróżnić możemy m.in. archaizmy fonetyczne (np. wymawianie e pochylonego), fleksyjne (np. „krukowie" zamiast „kruki"), wreszcie składniowe (szyk zdania, stare związki frazeologiczne itp.).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz